lut 04 2006

#28# Nie ma to jak..


Komentarze: 4

.... pisać sobie notkę prawie o 2h w nocy :) LoL :D Takie natchnienie mnie cuś naszło :D :D HA! Cieszycie się? :P A wiecie co :P Martwi mnie to, że czytujecie moje notki, ale nigdy nie zostawicie po sobie ślada =/

Dobra! To jadziemy jadziemy =)

Tylko najpierw kicnę do Qchni po cuś do żarcia :D

Ok. Siakaś drożdżówka była :D Mniiiaaammm ^^ kolacyjka o tej porze :P oo :D beka :D przypomniało mi się coś :D Buhahhaa :D Jak wróciłam z imprezy integracyjnej mojej grupy :D Siakoś po 6h byłam na chacie :) No i wstałam... znaczy się Smyk mnie obudził koło 10h. To zlezłam na śniadanie, a matka do mnie:
- Bosze! Jaka Ty zmarnowana! O której Ty do domu wróciłaś?
- No 6:00...
- Taakkk jasne, jak koło 6:30 dopiero właziłaś do łazienki!
- No ale ja jak wróciłam to se musiałam zjeść kolację...
- KOLACJĘ?! O 6h rano?!
- Nooo... przed snem... to kolację :D
- Przed snem to Ty wyszłaś!!!
No beka :D

Styczeń.... no fajnie, że na sankach byłam =/ =/ =/ Ble! Bo Marek ciągle coś marudził ;/ Stefan to samo :( W Qlki se lecita chłopaki normalnie =/
A tak w styczniu, to co tam się działo? No trochę się... hmmm w sumie sporo :P uczyłam do eXamów/kółek itd. I walczyłam z tym c++ ;/ bo mogłam z tego nie zdać ;/ No ale oczywiście KasiuL ma zajebistych kolegów, którzy jej napisali projekty i programy na laborki :D buhaha :D i mam czwóreczkę :)
A najbardziej radosną informacją zaraz na początku stycznia dla mojej grupy było to to, że dr inż. Janusz Tyrzyk umarł do końca stycznia :D :D :D I dali nam na zastępstwo prof. dr hab. J. Kuśbę :D Tyrzol ponoć... PONOĆ! złamał rękę :P No i dobrze ^^ więcej osób zaliczyło :) W ogóle I ćw. z tym całym Qśbą:
- Jakiś spr. miał być, co nie?!
- COOO!? - paliliśmy głupów. - Nieee no jak to!
- Aaa to w sumie dobrze :) Bo sam nie wiedziałem z czego Wam to zrobić. To się umówmy na za tydzień.
Nooo spoko ziom :) W ogóle fajnie prowadził zajęcia :) szło wyQmać coś z tej fizy :) Ja tam się cieszę, że w LO miałam z BooYac :) To teraz mi łatwo szło z tej fizy :) bo ona cały czas z nami robiła te zadania perełki i standarty jazz'owe =/ same takie bzdety z ruskich zbiorów na studia ;/ Więc ogólnie stwierdzam, że fiza na PG w porównaniu z tym, co było w LO, to BAJKA :D teraz pewnie 99% osób z infy na PG po przeczytaniu tego, to chciałoby mnie na stosie spalić :P
No i spr. z tej fizy z Qśbą :D Loozik ^^ 10/10 :D I przez to byłam zagrożona zerówką z fizy! :D musiałam koło napisać na co najmniej 23/30 pkt :) I tak jadziemy skm'ka na PG w dniu koła i Gumbas mi mówił, że nie będzie musiał pisać zbója chyba tylko, jeśli my, albo prof. Qźva nie dojedzie z powodu mrozu :P No ale pech :D i my i on dojechał :P To na fizie zrobiliśmy taaak :D Gumbas się zamienil miejscem z Łukaszem Sz. i siedział obok mnie i przepisał całe koło ode mnie :P A Łukasz całe od Wiśni :D No a lepszy rzut był taki: Qba siedział przed Gumbasem i sie go pyta, czy ma zad. 3? A Gumbas, że on zmienił grupę :P To Qba rzucił kartkę Wiśni z napisem u góry: "MASZ TRZECIE?". No to Wiśniu mu to napisał to zadanie i co Qba zrobił?! Niiiee wcale tego nie przepisał :) Tylko włożył tą kartkę do swojego koła :D No loool :D I jeszcze u góry ten napis "MASZ TRZECIE?!". No ale Qrva co :D ZALICZYŁ! :D Heh :D A już się martwił co powie na ten różny charakter pisma w 1 kole :D że ma rozdwojenie jaźni czy coś - kombinował :) Noo i potem dramat :D Co będzie jeśli Qśba się sQma, że Gumbas ma słowo w słowo to co ja :P To samo Łukasz i Wiśniu :) Ja mówiłam, że dobrze te koło napisałam, to czego nie pamiętałam to ściągnęłam i dobrze powinno być. To Gumbas: "No jutro będą 3 opcje przy moim nazwisku na liście: 1) MAX, 2) 0 PKT, 3)... DO WYJAŚNIENIA". Hahahaha :D no ale i przy mnie i przy nim było 27/30 :) LoL :D I dzięki temu nie musiał zbója pisać :D A ja załapałam się na zerówkę :D A z tą zerówką to też niezła beka :D We wtorek o 13h Piotrek mi pisze, że ma zerooffkę na drugi dzień o 14h :D Groobo ^^ Fajnie, że się coś nauczyłam :P Nic nie umiałam :) I tak siedziałam od 10h na OiO i się uczyłam tego trochę... ale i tak mi nie wychodziło, bo co chwilę spotykałam siakichś chłopaków ode mnie z roQ, których znałam, to se z nimi gadałam :) Głównie kolesie z gr. VI :P (wcale nie mówię przez kogo ja ich wszystkich znam :P). No i o 13h polezłam do Gmachu Głównego szukać tego gabinetu Qśby... oczywiście nie mogłam trafić :P bo to dzieś w lochach było :P it means piwnicy :P LoL :D No i tak se siedziałam tam i jak słuchałam co mówili kolesie, którzy byli już po i ci inni tacy obryci no to... ja jebię ;/ nie zaliczę tego ;/ więc w pt panie Qśba widzimy się wieder mal na terminie I z fizy... No i godz. zero, czyli 14:00. Wchodzę... strach mnie paraliżuje...
- Ma Pani index?
- MMmaaaammmm... - i go nie mogłam znaleźć w tym plecaku. Boszeee jaki stress.... ale znalałam.
- Pani wylosuje sobie 1 karteczkę z pytaniami...
Ręka mi drży...
- No wszystkie są łatwe...
Taa jasne.. Wylosowałam... Odwracam... a tam... BUHHAHHAHAHAHHAHA :D
1) Zasady dynamiki Newtona :D
2) Przemiany gazu doskonałego
3) Pojemnośc elektryczna
OSZ FAK :D KasiuL, ty to jednak masz więcej tego szczęścia niż rozumu :D No i co? :D No i Qrva oczywiście jeszcze nie pamiętałam tego 3) :P Ale spoko :D Jakiś ziom na chwilę wlazł do Qśby spytać się o namiary na Tyrzyka :D No co? :D No to ja szybko sruuu do plecaka, myk myk i look do mojego niezawodnego zeszytu z LO :D :D :D Z którym zawsze pisałam koła z fizy na prawie maXa :D Sa sa sa sa sa :D No i se to normalnie legalnie przepisałam :) I potem ładnie z tego odpowiadałam :P Łoo dżizaasss ja się nie odzwyczaję ściagać :P Żadnego eXamu/koła/spr tu nie napisałam bez ściągi :P Fsumie to było tak prościackie, że nie było o czym gadać :D bo to wszystko takie oczywiste :)
- No i co by tu pani postawić? 4...
KasiuL robi oczy a'la kot ze Shreka :D
- No właściwie to mogłoby być i 4,5... bo pani za bardzo nie miała się jak wykazać... W ogóle pani to ma chyba szczęście, że taki zestaw wylosowała. Ja właściwie to nwm skąd on się tu wziął...
BUHAHAHA :D No bo mam szczęście lapsie! I dobrze, że mi tą 4,5 postawiłeś :D LooL :D A tak to bym bez kitoo nie zaliczyła :P widziałam pytania innych :D poracha :P uufff :D a tyle stresu :)
Oprócz fizy był jeszcze eXam z algebry w ten wtorek. Jo :P jadę se skm'ką i tak przeglądam zadanie domowe mcf'a i skrypt Toppa. I tak mi wpadło w oko cośtam o dopasowaniu prostej.. Se myśle jo jo jo, tego nie będzie. Potem: oblicz kąt między płaszczyznami. Patrzę na wzór. ŻE CO QRVA? Coś takiego było? :P LoL aaj tam, tego nie będzie. I CO?! I CO?! :P Dokładnie to było :D Nie noooo loooollll :Pja wiedziałam, że tak będzie :P
Po eXamie się relaXowałam w domciu a tu lotka od Adasia :P Niee... nie lotka! On dzwoni :D Co ten gupol chce?! :D Annnoo stęsknił się :) i chciał się trochę powozić po Gdyni ze mną, Markiem i Jarkiem ^^ Zgodziłam się i za 2 min zajechali czerwoną calibrą pod moją chatę :D :D niah niah niah :) I nakręcali mnie na 8nachę Pauliny w ParadoXie w czw. Ja mówiłam, że ja w środę miałam iść z Karolą na 8nachę też do ParadoXu do jej kolegów, ale mi się nie chciało :P I do Pauli też mi się nie chciało :P To strzelili focha :P Phi tam :P Przejdzie im :) Przecież na MNIE się nie można gniewać :D
No i tak w sumie, żałowałam, że nie byłam na ani jednej z tych 8nastek ;/ Ale co tam, w neXt weekend se to odbiję ^^
W czw. w ogóle pojechałam z Gochą na zaQpy do Gdyni. Wiocha. Prawie wszystko wyprzedane ;/ Ale wypatrzyłam w sumie dla siebie 2 fajne kiecki w Cubusie i TerranoVie i pół bluzki w Orsay'u :P Taak - pół bluzki :P no bo taka bez pleców :D na sznurki :P b. mi się podobała :) ale na mnie juz mniej :P ale co tam :)
W ogóle Norbi do mnie dzwonił i robił mi aferę, że w mojej grupie jest Karolina G., bo ona była u Gośki jego! Ppfff tam potem spotkałam Gosię i Qrde tyle dymu narobiła, że jak to się jeszcze raz powtórzy, to ja popamiętam! Ze raz już Emilka kogoś przesponsorowała ble ble ble. A fakaj się! Co ja na to poradzę, że nie pilnujesz swoich ludzi? Ona sama się do mnie zgłosiła i poprosiła mnie, żebym ją zapisała, skąd mogłam wiedzieć, że jest u Ciebie i się nią nie interesujesz? : Pppffffff walcie się moi dyrektorzy! Sama poprowadzę moją grupę do sukcesu! A jak zostanę za rok dyrektorem, to już w ogóle się Was nie będę słuchać :P blah blah blah :P

No i to by było na tyle :P Aha, z tej algebry miałam 10/15 i mam 4,5 na koniec. Wiocha. Wydawało mi się, że napisałam eXam na ok. 12-14pkt ;/ i miałabym tak 5 ;/ Ale to pewno Cymanowa sprawdzała mój eXam, a odkad ona widziała, że podytkowałam Łukaszowi na ostatnim kole z anala 1 czy 2 zadania, to mi za byle goovno punkty odejmuje ;/ głupia wieśniara! Kij jej w oko! Ha! :D dobrze, że w neXt semestrze z nią nie mamy!

No i czeka mnie jeszcze oralny z anala :P it means ustny eXam z analizy matematycznej :P Co za wiocha :P Jak ja ma się tego nauczyć w 2 dni? Zwłaszcza, że jtr idę na bibę do Czanklasa, a właściwie Beaty :P A pojutrze do Gumbasa ^^ Taaa :P Ja mam siłę, ja mam moc, będę się uczyć... całą noc :D Jooo nie ma mowy :P Szkoda mi czasu na Krysię :P

A tak poza PG to co się dzieje? No praca, to juz opisałam... A życie osobiste? Szkoda, że nie mam czasu na bibki i takie różne spontany... szkoda, że nie mam czasu dla przyjaciół :(
A tak to trochę niespodzianek :P Znowu siakiś nieznany nr :P I wiecie co? :P To wcale nie Piotrek wznowił reklamę mojego nr-u :P Tylko jego kolega z grupy Tomek :D Buhahhaa :) I takim sposobem poznałam Arcziego ze wsi zwanem Straszynem :) B. fajny chłopak :D :D :D

A teraz idem spaciu :) Smyk tu do mnie przylazł i się kimnął na dywanie, który odQrzałam dziś z godzinę z jego kłaków =] Zajebiście :]

Ok to joŁ nara miśki :D

kasia1986 : :
Drakkainen
16 lutego 2010, 10:46
PoKeMonY ma ETI!? O.o
naughty69.blog.pl
15 lutego 2006, 12:26
Nie no spoko, widze, że u Ciebie jak zawsze ciekawie xD

Pół bluzki :>
Ciekawe jak to wygląda... =P
14 lutego 2006, 22:11
o jejku.. wróciłaś na blogi.pl? łaaaał :P a ja sie o tym dowiedziałam z bloga nie wiem kogo, kto do mnie napisał :P
widziałam to pół bluzki, tzn an tej 8nastce w środę dwie dziewczyny miały (solenizantka i jeszcze taka)
a ja na sankach byłam, w lutym co prawda i z dziećmi i mało zjeżdżałam, ale byłam ;_)

no, to pozdrawiam ;_)
Yarek
08 lutego 2006, 10:07
Hmm... Twój blog jest przykładem tego, co zawsze było mi ciężko ująć w słowa. Jakiegoś rodzaju \"poukładania\" życia, na które zawsze spoglądałem z niemocą. I chyba właśnie dlatego będę tu wracał... Pozdrawiam.

Dodaj komentarz